Do niecodziennej interwencji piotrkowskich policjantów doszło w poniedziałkowe popołudnie. Kierujący lexusem, przejeżdżający w okolicach popularnego "tepeesu", wzbudził podejrzenia innego uczestnika ruchu drogowego, który postanowił poinformować o tym policję.
Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że ulicami Piotrkowa porusza się kierowca, który może być pod wpływem alkoholu. Świadek zdarzenia, który poinformował o fakcie policje, próbował samodzielnie doprowadzić do zatrzymania kierowcy.
Jak informuje asp. sztab. Izabela Gajewska, oficer prasowy piotrkowskiej policji, na ulicy Sulejowskiej zgłaszający zajechał mu drogę, ale kierowca lexusa uderzył w tył tego pojazdu i uciekł z miejsca zdarzenia. Policyjny patrol wyruszył w pościg za lexusem.
Na wysokości jeziora Bugaj uciekający kierowca doprowadził do drugiej kolizji. Ucieczka przed radiowozem zakończyła się na Wierzejach, gdzie kierujący uderzył w drzewo.
Jak się okazało, 34-letni piotrkowianin był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu. Ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania.
34-latek odpowie teraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości i bez prawa jazdy, a także za spowodowanie dwóch kolizji i ucieczkę przed policyjnym patrolem.